Fatotesa

Śniło mi się, że …

Się obudziłam i pobiegłam do przedszkola i poszłam do tego lasu co się nazywa dungen. I w tym lesie było pełno duchów i potworów. Uciekłam od nich i pobiegłam z powrotem do domu, ale widziałam, że coś mnie goni. To była taka wilka zielona ryba. Weszłam do domu i przyszłam do ciebie, Tato. Ty czytałeś książkę a mama siedziała na fotelu z laptopem. I jak zaczęłam Ci to wszystko opowiadać to drzwi się rozwaliły, i ta wielka ryba mogła chodzić po lądzie weszła przez korytarz i ja się Ciebie zapytałam, tato, co to jest za ryba. I ty powiedziałeś mi, że ona się nazywa Fatotesa.

I później się bardzo zdziwiłam, bo ta ryba do mnie przyszła i otworzyłą bardzo mocno paszcz, i ja się bardzo, bardzo bałam, że ona mnie zje. Ale ona mnie nie zjadła tylko zapytała, czy chcę się z nią bawić autkami duplo. Pow1edziałam, że chcę. I teraz zauważyłam, że ten sen, mi chyba pomógł, żebym się nie bała potworów.

/Malina

Fatotesa